Łzawienie oczu podczas zabiegu. Każda z nas zna ten problem. Zarówno klientki, które zmagają się z nadmiernym łzawieniem podczas zabiegu, jak i stylistki, które muszą temu zaradzić.

Przyczyn łzawienia w trakcie aplikacji rzęs może być wiele:

  • nadwrażliwość na światło
  • ciało obce w oku (podwinięta rzęsa naturalna, taśma izolująca dotykająca do tkanek oka)
  • niedomykalność powiek
  • reakcja na opary kleju (również wziewnie)
  • reakcja na przesuszenie gałki (w trakcie zabiegu)

Łzy są potrzebne, ale ich nadmierne wydzielanie świadczyć może o jednostkach chorobowych lub o wystąpieniu wyżej wymienionych sytuacji.

Pierwsze co może odczuwać klientka to światło lampy padające bezpośrednio na zamknięte oko. Reakcja-> łzawienie.

Gdy podczas zabiegu zawinie się rzęsa naturalna (zwykle dolna) i zacznie dotykać do nabłonka rogówki. Oko czuje ciało obce i reaguje wydzielaniem łez celem wypłukania tego intruza.

Bardzo często taśma izolująca rzęsy dolne od górnych (również płatek żelowy) potrafi podsunąć się do góry, w kierunku oka i dotykając do jego powierzchni będzie powodowała wzmożone wydzielanie łez. To również objaw chęci pozbycia się z oka ciała obcego.

W trakcie zabiegu może dochodzić do podrażniania śluzówki oka i nosa oparami kleju. Część klientek odczuwa to bardzo wyraźnie i reakcja jest niemal natychmiastowa: łzawienie oka, często również wodnisty katar

Szczególnie narażone są klientki z niedomykalnością powiek. (również jako niezamierzony efekt liftingowania powiek taśmami pomocniczymi) Gdy oko jest cały czas narażone na drażniące opary kleju, również dochodzi do wzmożonego łzawienia jako reakcja obronna.

Co możesz zrobić, gdy zabieg dopiero się zaczął, a u klientki występuje nadmierne łazwienie?

Jeśli masz taką możliwość, to zmniejsz natężenie światła. Jeśli nie masz takiej możliwości lub klientka jest wyjątkowo „światłoczuła”, zastosuj mój sposób – blokery z taśmy do kinesiotapingu lub taśmy piankowej Microfoam.

Wyklucz obecność ciała obcego w oku. To najważniejsze, bo jeśli tego nie zniwelujesz, może dojść do podrażnienia nabłonka rogówki. Sprawdź, czy na pewno wszystkie dolne rzęsy są dokładnie odizolowane. Jeśli nie, pomóż sobie taśmą pomocniczą.

Sprawdź, czy taśma (płatek) nie jest podklejona zbyt blisko linii wodnej powieki dolnej. Przy zamkniętym oku taśma dotyka do powierzchni oka powodując ogromny dyskomfort. Pytaj od czasu do czasu, czy nic klientce nie przeszkadza.

Podczas zabiegu klientki często odczuwają opary kleju, rzadziej zapach. Jednak gdy odczuwają emitujące opary, często dochodzi do łzawienia oka. Oko czuje, że jest tymi oparami parzone i broni się wydzielając film łzowy. Dlatego dbaj o odpowiednie nawilżenie pomieszczenia. Wilgoć w powietrzu zmniejszy odczuwalność oparów.

Pilnuj szczelności brzegów powiek. Niedomykalność szpary powiekowej może skończyć się poparzeniem nabłonka rogówki i spojówki w trakcie zabiegu. A jeśli tak się stanie, oko również uruchomi mechanizmy obronne w postaci łez.

Czasem, mimo zachowania środków ostrożności klientka i tak łzawi. Jeśli tego nie powstrzymasz, to Twoja praca może pójść na marne. Świeża spoina kleju potraktowana łzami może natychmiastowo się utwardzić, a na jej powierzchni pozostanie biały osad. Klej stanie się kruchy i rzęsy syntetyczne mogą zacząć się oddzielać od naturalnych nawet kilka godzin po aplikacji. Na mokre rzęsy naturalne nic się nie przyklei, a jeśli się tak stanie to spoina również nie będzie trwała.

Dlatego, aby móc spokojnie pracować zamontuj w kąciku zewnętrznym „SĄCZEK” ze złożonej chusteczki. Tak podłożony sączek będzie „bezkolizyjnie”, przez cały zabieg wyciągał nadmiar wilgoci z oka. W razie potrzeby wymieniaj mokre chusteczki na suche. Aby chusteczka była bardziej chłonna możesz ją złożyć na kilka części. O tym, jak prawidłowo założyć “SĄCZEK”, dowiesz się z poniższego filmiku:

-️ Zofia Jasińska🍀